Procesja wśród pól i  łąk

Dzisiejszym mieszczuchom święto Bożego Ciała kojarzy się z bodaj najbardziej widomym ich znakiem - uroczystą procesją ulicami miasta. W dawnych wiekach pochód ten, szczególnie na wsiach, miał jeszcze jedno ważne znaczenie. Procesja przechodziła bowiem polnymi drogami, wśród upraw zbóż i pastwisk, a udzielane przez kapłana błogosławieństwo miało podwójną rolę. Wiernych chroniło bowiem od chorób i nieszczęść, zaś pola - od nieurodzaju i niepogody.

Zwyczaj ten dotarł do Polski z Niemiec już w XV wieku, i szczególnie rozpowszechnił się w regionach zachodnich, zwłaszcza zaś w Wielkopolsce, którą w XVIII wieku zasiedlili frankońscy osadnicy zwani Bambrami. O ich wpływie na kulturę Pyrlandii powstały liczne naukowe opracowania, a w Poznaniu można nawet odwiedzić ich muzeum. W kuchni Wielkopolski można też odnaleźć liczne wpływy bamberskiej tradycji kulinarnej, jak choćby ajnopf (od niemieckiego eintopf - danie jednogarnkowe), pożywne gęste danie, często z mięsną “wkładką”. Najbardziej chyba znanym wielkopolskim ajnopfem jest do dziś rumpuć - pożywna zupa jarzynowa na mięsnym wywarze, z dużą ilością kapusty i ziemniaków, a raczej pyr (wszak jesteśmy w Pyrlandii). Dawniej przyrządzana na przykład podczas żniw, kiedy gospodynie nie miały czasu na stanie za kuchnią, z czasem stała się kultowym daniem Wielkopolski. Nie wierzycie? Odwiedźcie zatem rumpuciowy festiwal w podpoznańskiej Rokietnicy i przekonajcie się sami!

Kapuśniak (rumpuć)

Receptura historyczna: Maria Ślężańska “Kucharz polski”, wyd VIII, Poznań 1932

Nastawić 1/2 kilo dobrej jędrnej kapusty kiszonej, nalać wodą tyle ile potrzeba, dać kawałek rury ze szpikiem 4 1/4 kilo wieprzowiny, głowizny lub szpondra, albo ogon wieprzowy, włoszczyzny i cebuli, jak zwykle i kilka suchych grzybów. Gdy mięso ugotowane, wyjąć go, pokrajać w kawałki, grzyby poszatkować i dać do wazy; resztę jarzyny odrzucić, a zupę zaprawić. Kawałek słoniny pokrajać w drobną kostkę, usmażyć z połową usiekanej cebuli i łyżką mąki na rumiano, zalać zaprażkę kapuśniakiem i zagotować. Dla złagodzenia kwasu dać kawałek cukru. Można jeżeli kto chce pokrajać jeszcze do zupy kiełbaski lub kiełbasę w talarki.