Świętuj z nami 11 listopada!
Propozycja menu świątecznego obiadu

Już 11 listopada będziemy obchodzić Dzień Niepodległości. A czy niepodległość można świętować kulinarnie? Oczywiście, że tak, dlatego w 102. rocznicę powrotu Polski do grona wolnych państw Europy przygotowaliśmy dla Państwa inspirujące menu, w którym nie zabraknie polskich klasyków z różnych części kraju. Zachęcamy, abyście spróbowali Państwo przygotować je we własnej kuchni. I choć nie ma w naszym kraju tradycji kulinarnego świętowania niepodległości, nic przecież nie stoi na przeszkodzie, aby ją zapoczątkować uroczystym „biało-czerwonym obiadem. Smacznego!

 

Przystawka - “bułki dobre” Józefa Piłsudskiego

Marszałek Józef Piłsudski znany był ze swoistej kulinarnej nostalgii. Powodowany tęsknotą za smakami dzieciństwa, na swoich kucharzy i ordynansów mianował wyłącznie osoby z powiatu święciańskiego na Wileńszczyźnie. Wśród wileńskich przysmaków wodza znajdowały się między innymi bułeczki z cynamonem. Słodkawe w smaku, podane z konfiturą śliwkową lub innym sezonowym dodatkiem, mogą stać się także ciekawą przystawką o prawdziwie niepodległościowej historii.

Przepis historyczny: Wsypać mąki 5 kwart do necek. Wlać ciepłego mleka kwartę, z drożdży łutów 4 i ½ rozbić rozczynę, żeby grudek nie było, niech podejdzie mąką po wierzchu posypaną. Potem dodać soli dobrą łyżeczkę, cukru ¼ funta, jaj 5. Żółtka ubite a białka na pianę osobno. Wsypać trochę cynamonu lub też cytrynowej skórki, miesić dobrze, dodać masła pół kwarty klarowanego, wymiesić i jak podejdzie robić bulki i piec zwyczajnie. Mąka do garnca powinna być lekko nasypana.

Danie przygotował Michał Bałazy, kulinarny ambasador Polski

Pobierz recepturę

 

Kulinarny dialog w kolorze polskiej flagi

W Święto Niepodległości proponujemy “kulinarny dialog” w kolorze polskiej flagi. Chodzi o dwie zupy należące do kanonu kuchni polskiej. Receptura barszczu czerwonego, stałego punktu obiadów czwartkowych inspirowana jest historycznym przepisem Jana Szyttlera, ucznia kuchmistrza Paula Tremo. Z kolei przepis na barszcz biały, czy też żurek pochodzi z książki Marii Ochorowicz-Monatowej.

 

Zupy wykonał Tomasz Tracz, szef kuchni Akademii Inspiracji MAKRO w Krakowie

Pobierz recepturę na żurek

Pobierz recepturę na barszcz

 

Danie główne - gęś po mazursku

Święto Niepodległości zbiega się w naszym kraju z dniem św. Marcina, bodaj najbardziej „kulinarnego” patrona w kalendarzu. W Poznaniu mają przecież rogale świętomarcińskie, a w całym kraju młode wino i gęsinę.

Gęś to od kilku lat prawdziwy listopadowy hit na stołach w restauracjach i w domach. Dodajmy, hit o wielkiej tradycji, już bowiem z czasów staropolskich wywodzi się powiedzenie: „Nie masz lepszej zwierzyny, jako nasza gąska: dobre piórko, dobry mech, nie gań mi i miąska”. Była więc gęś popularna właściwie w całej Polsce. My proponujemy przepis z północy kraju, na gęś po mazursku.

Liczba dawnych receptur na gęsinę w kuchni Warmii i Mazur jest absolutnie zaskakująca. Jest ich chyba nawet więcej, niż w Wielkopolsce, uznawanej przecież za stolicę tego  przysmaku. Gęś podawano między innymi z suszonymi jabłkami i śliwkami, a także w białej lub czerwonej kapuście, albo tylko pieczoną z majerankiem i jabłkami lub polewaną miodem. Przygotowywano wędzone półgęski, smalec, pasztet z wątróbek z dodatkiem mięsa cielęcego, galaretkę, wątrobiankę, faszerowano szyjkę, udka, z podrobów robiono potrawkę, a z krwi czerninę – z tak wspaniałego ptaka nie można było zmarnować choćby kęsa.

Danie przygotował Ireneusz Koniuszek, szef kuchni restauracji Refektarz w Zamku Ryn

Pobierz recepturę

 

Danie przygotował Cezary Powała, szef kuchni pokazowej MAKRO w Warszawie

Pobierz recepturę

 

Deser - galaretka biało-czerwona

Pod koniec XIX wieku w Zakopanem działał niezwykły patriotyczny salon. Jego założycielką była Maria Dembowska, na której zaproszenie chałupę słynnego góralskiego przewodnika Wojciecha Roja odwiedzali m.in. Sienkiewicz, Żeromski, Helena Modrzejewska, czy „twórca” Zakopanego, Tytus Chałubiński. Maria Witkiewiczówna, kuzynka Witkacego, wspomina: „(Dembowska) miała niewątpliwe zalety towarzyskie (…), umiała tworzyć atmosferę niezwykłości i patriotyzmu, łączyć rzeczy wielkie i małe: na przykład podawać na deser galaretkę biało-czerwoną”.

Danie przygotował Cezary Powała, szef kuchni pokazowej MAKRO w Warszawie

Pobierz recepturę